Wpisy oznaczone tagiem "chopin" (66)  

dzisiaj z radością powitałem zastój decyzyjny, stop pracy!,
muszę powtórzyć dumanko!,,,tego wymaga obraz przestrzenny,
gwiazdy Oriona, czyli nadolbrzyma - Betelgezy, tytuł podam,
w dzień zakończenia wszelkich prac plastycznych nad kompozycją,
moim problemem jest pogodzenie świata fizyki i materii realu,

z fantazją łagodności świata sztuki stosowanej na wszystkich,
płaszczyznach, musi tu być ścisła relacja poparta wiedzą,
inne podejście, to ganianie psa dingo za kołem podbiegunowym,
autentyczność artystyczna musi relacjonować stan faktycznej,
wiedzy realnej o temacie i jego konkretności, jako wizja realna,

DLA ELIZY


to podejście do płaszczyzny przekazu treści nie jest czymś,
dziwnym w gatunkach sztuki, mistrzowie epok poprzez narrację,
tematyczną obrazu poruszali ludzkie dusze, to odnosiło zamierzony,
skutek, znacie wszyscy obraz Dawida ,,Śmierć Marata", obraz,
świetny pod każdym względem, ale jest jedno ale?, ile osób?,

zna treść historyczną faktów realnych, które zdecydowały o jego,
powstaniu?,,,,,,,,,,?, oglądanie go bez wiedzy, tak jak słuchanie,
muzyki bez dźwięku!, każdy obraz to pryzmat filozoficznych doznań,
do których odwołuje się artysta, wszelka sztuka odwołuje się,
do ludzkiej wrażliwości i wiedzy, a spektakle operowe bez fabuły?,

Ludwig van Beethoven - Sonata Księżycowa


sztuka?, to niestety inteligencja odbioru!, trzeba być gotowym,
na jej odbiór!, w innym wypadku można być bardziej przydatnym,
przy zbiorze buraków,,,,,,,,,,, to jest prawda bezdyskusyjna!,
chociaż z drugiej strony zdarzają się obrazy puste, jak studnia,
bez wody, ale o tym nie będę pisał, nie ponoszę odpowiedzialności,

za epokowe bzdety, w tej chwili trzeba wspomnieć o mistrzu,
narracji artystycznej, o uduchowieniu płaszczyzny płótna, polecam,
malarstwo Jacka Malczewskiego, wielka postać myśliciela pędzlem!,
budzi zawsze mój najwyższy szacunek, Picasso powiedział krótko,
po obejrzeniu cyklu jego płócien: po tym doświadczeniu powinienem,

Four Seasons - Vivaldi


złożyć swoje pędzle pod tymi obrazami, w sztuce powiedziano już,
wszystko!, resztę historii znamy wszyscy dobrze, jednak dało się,
zrobić, i to jest zmienność sztuki wyrazu i jej filozofii samego,
człowieka twórcy, wczoraj jedna sympatyczna blogerka napisała mi,
o swoim zwątpieniu, jakoby człowiek odkrył już wszystko!,, CO!,

jej pytanie wręcz retoryczne, jest trochę niżej na moim blogu,
i odpowiedź też, nie będę się powtarzał, są dylematy które drepczą,
za człowiekiem całe życie, i kiedyś trzeba stawić im czoło,
dlatego półki w bibliotekach pękają w szwach, uginają się filmowe,
archiwa, powstają pomniki, cenne dokonania wzbogacają cywilizację,

Fryderyk Chopin - Etiuda Rewolucyjna


powstają perełki świadomości, czyli obrazy, to wcześniej czy trochę,
potem dotrze do ludzkiej świadomości bytu, po co to wszystko jest,
tworzone?, zabierzmy jedno małe ,,s'', ze świata dużego ,,S''!, czyli,
zabierzmy dokonania muzyczne(małe s) z życia!, zabierzmy architekturę,
rzeźby i obrazy, poezję, powieści, filmy,,, to co nam zostanie??,?,?,

zostaniemy nagim zbiorem materii w przestrzeni mglistej,
bez tradycji i przyszłości, świat byłby piękny?, przyjazny?,
proste dumanko uświadomi Wam rację czynienia z siebie,
z człowieka, postaci która szczyci się możliwością abstrakcyjnego,
pojmowania świata zastanego po poprzednikach, i ich ważnego,

Johan Strauss - Nad pięknym modrym Dunajem


przekazu skierowanego do Nas!,,,
ogarniacie to, to spoko,
a to tylko prosta tradycja życia,
istnienia myśli!, wielki Stanisław Lem,
pisał kiedyś, kosmos musi mieć mózg,

istnienia wszechrzeczy,
- kto to rozumie i ogarnia?,

pozdro,,,,

Maurice Ravel - Bolero