-
Paulin:
-
Master of Disaster:
-
JakiWstydPrzedPanemRysiem:
-
saphena: Bądź bardzo dumna :)
-
Sorbet z Malin: Pieknie! super! dajesz dajesz!
-
tiruriru: Idziesz jak burza!
Indira:
Zachciało mi się sprzątać, co samo w sobie jest dziwne, ale było mi mało, więc robiłam to przy otwartym oknie, no a teraz zamarzam. Mam nadzieję, ze do jutra pokój wróci do swojej wrodzonej temperatury.
Z małych radości to weszłam w kilka starych ciuchów, między innymi koronkową spódnicę, która sięga mi do pół łydki, więc mogę w niej wyjść bez kompleksów związanych z nogami.
Weszłam też w ukochaną dżinsową, co wprawiło mnie w dobry humor, noale nogi.
Z małych radości to weszłam w kilka starych ciuchów, między innymi koronkową spódnicę, która sięga mi do pół łydki, więc mogę w niej wyjść bez kompleksów związanych z nogami.
Weszłam też w ukochaną dżinsową, co wprawiło mnie w dobry humor, noale nogi.
-
JakiWstydPrzedPanemRysiem: Jest to „pozytywna” strona stresu , utrata wagi .Nogi to tez moja słabsza partia ciała , staram się nosić sukienki, spódniczki przed , do lub za kolano . Za to wtedy nadrabia się innymi atutami , talia , cycki itd itp. ;)